Giewont, ze swoją charakterystyczną sylwetką przypominającą ''śpiącego rycerza'', a także 15-metrowym krzyżem wieńczącym wapienny wierzchołek, stanowi symbol nierozerwalnie związany z Tatrami, a w szczególności z Zakopanem. Bez wątpienia jest to szczyt, który przyciąga uwagę turystów w sposób szczególny. Wszystko to sprawia, że w sezonie letnim jego wierzchołek jest tłumnie oblegany.
Naszą wędrówkę rozpoczynamy przy dolnej stacji kolejki linowej na Kasprowy Wierch. Szlak na Giewont znakowany jest na niebiesko i odchodzi w prawo wygodną drogą wyłożoną brukiem. Trasa wznosi się równomiernie i niezbyt uciążliwie. Po około 10 minutach w prawo odchodzi droga do klasztoru ''Na Górce'', natomiast po lewej stronie mijamy klasztor sióstr Albertynek. Przy klasztorze rozwidlenie szlaków. Celem ominięcia schroniska na Kalatówkach trzeba wybrać szlak odbijający nieco w lewo. Chcąc dojść do schroniska należy iść dalej drogą wznoszącą się teraz nieco stromiej pod górę. Tuż przed hotelem z prawej strony dochodzi znakowana na czarno ścieżka nad reglami.
Z Polany Kalatówki otwiera się widok na Dolinę Bystrej. Widać stąd stację pośrednią kolejki linowej na Myślenickich Turniach oraz kursujące wagoniki. Idąc dalej schodzimy nieco w dół i wchodzimy w las, przez który prowadzi dosyć wygodny, aczkolwiek niezbyt szeroki chodnik. Przy niekorzystnej pogodzie należy uważać na wyślizgane kamienie. Po około 35 minutach dochodzimy do rozległej Polany Kondratowej, na której położone jest niewielkie schronisko (1335m). Dobrze jest tutaj odpocząc przed męczącym podejściem na Przełęcz Kondracką, które jest bardzo dobrze widoczne z polany. Przy schronisku znajduje się rozstaj szlaków, znaki niebieskie prowadzą dalej na Giewont, natomiast ku Przełęczy pod Kopą Kondracką odbija szlak zielony.
Od schroniska szlak prowadzi początkowo łagodnie pod górę jednak z upływem czasu podejście staje się coraz bardziej strome. Droga prowadzi teraz tzw. Piekłem. Ścieżką spływa niewielki strumyczek, którego dobrodziejstwa nietrudno docenić gdy towarzyszy nam upał. Droga wiedzie zakosami i po ponad godzinie od schroniska dochodzimy do Przełęczy Kondrackiej(1725m). Na przełęczy rozstaj szlaków. Znaki żółte sprowadzają w dół do Doliny Małej Łąki, natomiast w górę wspinają się grzbietem w kierunku Kopy Kondrackiej. Na szczyt Giewontu prowadzi szlak niebieski.
Szlak na Giewont wiedzie dalej grzbietem i po kilku minutach dociera do Wyżniej Przełęczy Kondrackiej. Dochodzi tutaj z lewej strony czerwony szlak z Doliny Strążyskiej. Dobrze stąd widać wapienny wierzchołek Giewontu. Niebieski szlak rozgałęzia się na przełęczy. Na szczyt wchodzi się jego prawą odnogą, natomiast schodzi lewą. Wchodząc musimy pokonać niezbyt trudny łańcuch. Czasami tworzą się tutaj zatory i wejście na wierzchołek może przeciągnąć się w czasie. Po wejściu na szczyt należy bardzo uważać, ponieważ w kierunku północnym opada kilkuset metrowa przepaść. Dojście z Kuźnic, licząc bez odpoczynków, zajmuje ok. 2.10 godz.
Giewont jest prawie zawsze zapełniony turystami i ciężko tutaj znaleźć spokojny kąt na odpoczynek. Ze szczytu otwiera się wspaniała panorama na leżące poniżej Zakopane i całe Podhale, a także na Tatry Wysokie i Tatry Zachodnie. Od strony północnej szczyt podcięty jest imponującą, urwistą ścianą osiągającą do 600 metrów wysokości. Na szczycie znajduje się 15 metrowy żelazny krzyż, symbol Giewontu i Zakopanego, jeden z najczęściej wykorzystywanych motywów tatrzańskich.
Zejście ze szczytu nie jest zbyt trudne (w jednym miejscu klamry) i sprowadza z powrotem na Wyżnią Przełęcz Kondracką. Zejście zajmuje około 10-15 minut. Aby nie schodzić tą samą drogą można zejść do Zakopanego przez Dolinę Strążyską (co też polecam) lub żółtym szlakiem z Przełęczy Kondrackiej przez Dolinę Małej Łąki.